Dzień dobry moi drodzy!
Jak tam Wasz poniedziałkowy nastrój? Kawka wypita i praca wrze?
Ja dziś proponuję Wam poznać bardzo utalentowaną osobę -
która została zwyciężczynią naszego poprzedniego wyzwania.
O sobie Agnieszka napisała krótko: "Matka, żona, scrap-maniaczka, fotograf."
Krótko i naprawdę skromnie... tworzy piękne, klimatyczne, romantyczne i różnorodne prace.
Udało się nam dorwać :) Agnieszkę i troszkę z nią porozmawiać...
- Agnieszko, gratuluję Ci wygranej i dziękuję, że znalazłaś czas na mała pogawędkę z nami :)
Twój blog istnieje już od 2008 roku i widzę, że coraz bardziej się rozkręca - z roku na rok coraz więcej prac.Od jak dawna możesz powiedzieć o sobie - jestem papierkową maniaczką? Jakie były Twoje początki w tej dziedzinie rękodzieła?
- Z papierowymi pracami mam do czynienia od maja 2010 roku,
kiedy wykonałam swoja pierwszą papierową kartkę- podziękowanie od komunijnej
grupy mojego syna - Szymka dla księdza. Wcześniej zajmowałam się przez jakiś
czas pracami digi, co widać we wcześniejszych wpisach na moim blogu.
-O, digi - to coś czego zawsze chciałam spróbować, ale obawa, że to jakaś straszna technologia powstrzymuje mnie. Z tego, co zauważyłam, większość prac, które zgłaszałaś na wyzwania są z tego roku. Czyli zaczęłaś trochę aktywniej kręcić się w Świecie Scrapbookingu i Cardmakingu. A co z takim Światem off-line? Jak często bierzesz udział w zlotach scrapowych?
które są Twoje ulubione - takie duże ogólnopolskie czy takie bardziej
kameralne?
- Ze zlotami to jest taka dziwna sytuacja (mało zabawna dla
mnie). Kilka razy do roku mam zlecenia do wykonania na weekend - i od trzech lat
składa się niestety tak, że zlot jest zaplanowany w sobotę, którą mam zajętą i
tak będzie np. w 2014 roku również. Jedna sobota w czerwcu zarezerwowana - i jest
to właśnie sobota zlotowa - klasyk. Ale generalnie wolę chyba duże imprezy -
można spotkać wielu znajomych ludzi i oferta kursów jest większa, chociaż
imprezy kameralne tez maja swój urok.
- Szkoda, że tak się dzieje, ale wierzę, że w końcu uda się wybrać na wielki festyn papierowych czarownic. Przeglądając Twojego bloga zauważyłam, że Twoje prace wyglądają zawsze na bogato - lubisz kolory i
dodatki. A które są Twoje ulubione? bez czego byś nie mogła tworzyć?
- Wydaje mi się, że moje prace oddają trochę moją osobowość-
jestem raczej dosyć intensywną osobą ;-D Ale staram się również, przy
wykonywaniu np. karteczek, żeby pasowały
one również do osób, które je dostaną. Jeśli chodzi o kolory, ostatnio mam fazę
chłodną (turkusy, mięta), może ze względu na porę roku, ale trudno powiedzieć,
ze mam jeden ulubiony kolor. Jeśli chodzi o dodatki to lubię szczególnie te,
które mało widać- kosteczki dystansujące ;-D Staram się, żeby moje prace były
przestrzenne- im więcej warstw tym lepiej ;-D Lubię też tuszowania, perełki i
stempelki maści wszelakiej...
Tak a propos tych turkusów, to Agnieszka wykonała właśnie taką mocno turkusową, ale mimo to bardzo romantyczna kartkę "o miłości"...
-Agnieszko, a co Ci daję radość w życiu oprócz cardmakingu i
scrapbookingu? Czy masz jakieś inne hobby i zainteresowania?
- Moją wielką i pierwszą miłością jest muzyka - od najmłodszych
lat obecna w moim życiu (gram na gitarze i saksofonie tenorowym).
- WOW!!! Niesamowite! Przecież mówiłam, że jesteś wielce utalentowaną osobą!
- Drugą moją
pasją jest fotografia, którą się zaraziłam chyba, gdy jako 8-letni łobuz, razem
z braćmi rozmontowałam (dosyć porządnie) amatorską ciemnię Taty. Uwielbiam
również ruch na świeżym powietrzu - szczególnie jazdę na rowerze i spacery po
górach (im wyżej, tym lepiej).
- No nieźle!!! Skoro już weszłyśmy w tematy osobiste, to opowiedz o swojej
rodzince słów kilka. Co myślą i mówią o twojej pasji? Bo często interesuje scrapujące dziewczyny, myślę. Czy ktoś Ci pomaga przy
kartkowaniu?
- Moją największą "papierową" pomocnicą jest moja
9-letnia córka Asia, która często karteczki robi razem ze mną (wtedy, gdy robię
je o sensownej porze). Męska część domowników do kartkowania podchodzi raczej
obojętnie, chociaż Szymonowi (l.11) zdarza się od czasu do czasu popełnić jakąś
kartkę, szczególnie wtedy, gdy odwiedzają go koledzy zainteresowani wykonaniem
jakiejś pracy własnoręcznie. Wtedy salon zmienia się w pole bitwy... o dodatki
i scrapki. Mój mąż jest za to świetnym recenzentem prac: Porada "Coś mi tu nie pasuje- nie wiem
co- coś zmień.." jest bezcenna... ;-D
- Oooo, znam to skądś (o mężu)!
Szkoda, że mamy tak mało czasu i blogowej przestrzeni, żeby pogadać dłużej, zachęcam wszystkich odwiedzić bloga Agnieszki i poznać bliżej tak wesołą i radosną kobietkę, która tworzy piękne kartki, a i nie tylko ;)
Na sam koniec chciałabym, żeby nasza Gościnna Projektantka pokazała kilka swoich prac, które maja dla niej większa wartość.
- Prace wybrałam przede wszystkim ze względu na historie,
które się z nimi łączą. Duża część z nich powstała dla bliskich mi osób:
rodziny i przyjaciół, więc mają dla mnie szczególne znaczenie.
Dziękuję wszystkim, że byliście z nami i zapraszam do nas jak najczęściej!
Już za kilka dni nasz zespół wraz z Gościnną Projektantką zainspiruje Was do kolejnych dzieł sztuki, które będzie można zgłosić na nasze wyzwanie.
Mocno ściskammmmmm!
Kasia