Witam!
Pragnę przedstawić Wam Lovisie czyli walentynkowe z filcu misie:)
Narodziły się wczoraj w nocy i teraz cierpliwie czekają na swoich opiekunów czyli moje dzieciaczki:) Kocham ciachać papier i bawić się szydełkiem, ale wczoraj pierwszy raz w życiu pociachałam filc, żeby nadać im kształt przypominający misie:) Ku mojemu zdziwieniu maszyna i wykrojniki radzą sobie z filcem wyśmienicie. Miałam do dyspozycji zaledwie kilka kolorów, ale nie omieszkam zakupić więcej, bo okazało się, że szycie filcowych stworków to ogromna frajda, a niedługo Wielkanoc więc mogą powstać kurki, zajączki i co tam wyobraźnia Wam podpowie:) Przecudne kolory filcu znajdziecie w naszym sklepiku.
Chciałam wykonać coś z okazji zbliżających się Walentynek, a serduszka wydawały mi się zbyt "słabym" wyzwaniem, dlatego spróbowałam stworzyć misie. Wypchałam je watą, bo tylko to w nocy miałam pod ręką, wiem, że można użyć specjalnych, antyalergicznych wypełniaczy.
Zatem przedstawiam Wam Lovisie:
a tutaj sam Pan Loviś
napis "Love" jest podklejony małym rzepem dzięki czemu można go łatwo przyczepić do filcowego serduszka albo zdjąć jak na zdjęciu poniżej, w łapkę włożyć mu bukiecik kwiatów dla ukochanej:)
Panna Lovisia też ma napis, który można doczepić do serduszka i spódniczkę, którą się zdejmuje.
Lovisie być zawieszką w samochodzie, u mnie zawisły na klamce:)
teraz widzę, że mogłam dopracować kilka detali, ale myślę, że jak na pierwszy raz, jest całkiem nieźle:)
Użyte materiały:
Pozdrawiam serdecznie i życzę oceanu miłości:)
Świetne misie!:)
OdpowiedzUsuńKapitalne!!:))
OdpowiedzUsuńDobra robota! Lubię filcowe maskotki :)
OdpowiedzUsuńUrocze misiaki:)
OdpowiedzUsuń