poniedziałek, 28 stycznia 2019

Mgiełki- a co to, a jak to...?


Kontynuując przybliżanie Wam preparatów  przydatnych w mediowaniu 
opowiemy dzisiaj troszeczkę  mgiełkach i ich zastosowaniu 

 W naszym dziale miximediowym znajdziecie mgiełki dwóch firm: Daily ART  i  13arts
Na naszych półkach czekają na Was mgiełki:




Posłuchajmy co ciekawego o mgiełkach  ma do powiedzenia Kasia, 
która już 2 lata temu testowała je dla nas:

Już na samym początku schody: sam wybór kolorów był strasznie trudny,
ponieważ w ofercie mgiełkowej Daily ART jest ogromna paleta barw.
A jak wiadomo - nie można mieć wszystkiego ;-)
Postawiłam na zestaw niebieski - brąz
 i z serii Vintage Spray wybrałam:  jeans, błękit kalipso, sepia, latte i  biały.

Moje zainteresowanie wzbudziły także mgiełki kameleonowe (głównie ze względu na nazwę)
i do koszyka dorzuciłam jeszcze te dwie z lewej czyli złotą i zieloną.



Na początek sprawdzę kolor na płaskiej powierzchni.
Chcę przede wszystkim przekonać się, jak się ma uzyskany odcień od tego, 
co jest widoczne w buteleczce.
Okazuje się, że mgiełki są bardzo dobrze napigmentowane, jest to jakby koncentrat farby w sprayu,
ich kolor po wyschnięciu jest ton- dwa jaśniejszy niż ten z butelki. 


ten sam zestaw na czarnym tle:

Sepia okazuje się dosyć ciemną sepią, ale ma bardzo ładne "rdzawe tony",
natomiast latte to strzał w dziesiątkę - ciepły, naturalny, jasny brąz,
na pracach kolor wychodzi jaśniej niż widzimy w buteleczce.




tutaj trochę pochlapałam


i próba chlapania mgiełką białą -  okazuje się, że  jest bardzo kryjąca, nie przebija spod niej nawet czarne gesso, co uważam za duży plus.



Pierwsza próba z mgiełkami kameleonowymi wypadła nieco gorzej.
Na jasnym tle efekt jest bardzo bardzo delikatny i niezwykle trudno uchwytny na foto.
Wiecie jak wyglądają perłowe papiery.... mienią się w zależności od kąta ustawienia do światła.
Mniej więcej do tego można przyrównać efekt po użyciu mgiełki kameleonowej.
Pamiętajcie tylko, aby przed użyciem dokładnie wymieszać płyn w buteleczce,
ponieważ opalizujące drobinki osadzają się na dnie.

Natomiast próba na kartonikach pomalowanych czarnym gesso wypadła rewelacyjnie.
Ogromne zdziwienie, ponieważ w buteleczkach płyn jest białoperłowy,
Tymczasem na ciemnym tle "wychodzi " kolor i efekt jest dosyć intensywny:

Bardzo ciekawy efekt uzyskamy też na papierowych kwiatkach -
-  tu róża psiknięta mgiełką kameleonową złotą.

A teraz sprawdzę jak moje nowo  zakupione mgiełki prezentować się będą na powierzchniach nierównych.
Postanowiłam zrobić tagi - zawieszki na świąteczne prezenty. 
 Tagi wycięte za pomocą wykrojnika Nellie Snellen (największy z zestawu o wym. 5,7 x 11 cm)
okleiłam koronką  (u mnie szydełkowa - dosyć gruba) i  pomalowałam białym gesso.


Na pokrytym gesso tagu robię kilka plamek mgiełką i rozmywam z pomocą atomizera z wodą.
Tu kolor jeans (prawda że dobrze nazwany kolor?)



To samo robię z pozostałymi kolorami:

Teraz na pokolorowanych tagach będę dalej testowała mgiełki kameleonowe.....
Mgiełki osadziły się w szczelinach koronki, dały bardzo subtelny efekt (tak zwany efekt glamour :-)).
Pięknie skrzą się w słońcu.
(do listy zakupów dopisałam mgiełkę kameleonową niebieską - będzie idealna do świątecznych prac ze śniegiem)
Spójrzcie na zbliżenia, mam nadzieję, że widać skrzące się drobinki, mgiełka pięknie rozświetliła tło mojego taga i uwydatniła wzór koronki.
Złoty błysk jest widoczny zwłaszcza w tych małych kwadracikach.
Na zdjęciu kolor sepia z kameleonową złotą:

 a tu jeans z kameleonową zieloną:


Co dalej robię z takimi pokolorowanymi i rozświetlonymi tagami?


Przyklejam małą tekturkę, na niej włókno sizalowe, a potem układam  w dowolnej kombinacji listki.


Teraz dodaję gwiazdkę, a właściwie pół gwiazdki:
ja akurat z bardzo prostych quillingowych elementów, ale może to być tekturka, lub też gwiazdka wycięta z wykrojnika. Następnie dodaję czerwone akcenty i perełkę na środek.



Gotowe tagi ośnieżyłam pastą strukturalną:


Podsumowanie:
1. mgiełki  Daily Art Vintage Spray są świetnie napigmentowane, dają bardzo głęboki kolor, nawet bez mieszania, praktycznie taki, jaki widać w butelce.
2. plus za ogromną paletę kolorów, jest w czym wybierać.
3. duże brawa dla producenta za  bardzo wygodny, poręczny pojemnik i za atomizer, nie ma niekontrolowanych psiknięć na boki, atomizer nie zapycha się.
Mgiełki kameleonowe:
1. dają opalizujący, subtelny efekt,  rozświetlają pracę i w zależności od kąta padania światła zmieniają odcień tła
2. mgiełki kameleonowe zdecydowanie bardziej widoczne są na ciemnych powierzchniach i na powierzchniach porowatych.
3. mgiełek kameleonowych można używać samodzielnie, ale moim zdaniem fajniejszy efekt uzyskamy stosując je na inne medium (np. na wysuszoną warstwę innej mgiełki), jako wykończenie pracy lub na ciemne tło.
 Bardzo ważne, 
przed użyciem należy porządnie mgiełkę zamieszać. 
Zawiesina, która gromadzi się na spodzie może skuteczne zatkać atomizer


  A dla wszystkich, którzy dobrnęli do końca mam jeszcze inspirację,
domek zimowy (Story Wood) z moimi quillingowymi kwiatkami, 
wykonany z użyciem mgiełek Daily Art: błękit Kalipso i Sepia.



 
Pozdrawiam
Kasia

3 komentarze:

  1. Dziękuję za bardzo przydatne informacje o mgiełkach. Zamierzam kupić kilka i wypróbować, więc jestem doszkolona ;-). Mam pytanie z innej beczki: czym wzmocnione jest wycięte kółeczko na sznurek w tagu? Czy to nit, a może naklejka na otwór?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiem za Kasię :) Oczywiście otwór jest wzmocniony. Wykrojnik tag ma w zestawie takie właśnie kółeczko do wycięcia.
      Oto link do przykładowego zestawu tagów - w zestawie właśnie rzeczone kółeczko
      https://www.artimeno.pl/nellie-snellen/4231-nellie-snellen-wykrojnik-tags-5-10szt.html?search_query=wykrojnik+tag&results=18

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.