środa, 4 marca 2015

Gościmy Olgę

Zapraszam serdecznie na wywiad z kolejną utalentowaną dziewczyną, 
która wygrała nasze #31 wyzwanie  - Praca z tagiem i mediami.
Miło mi przedstawić Wam Olgę, znaną również pod pseudonimem Gieb,
której piękne prace możecie podziwiać na blogu:



- Na początek chcielibyśmy się dowiedzieć kto ukrywa się za tajemniczym pseudonimem Gieb?
Może wyjaśnię od razu, że ten pseudonim wcale nie jest aż taki tajemniczy i abstrakcyjny, bo pochodzi od mojego nazwiska - niezupełnie wprost, ale ma w nim solidne korzenie ;) Mam na imię Olga, na co dzień można mnie spotkać w Krakowie, jestem na ostatnim semestrze studiów kierunku technicznego, a poza scrapowaniem uwielbiam spać, ale czasem muszę rezygnować z oddania się jednej pasji na rzecz tej drugiej ;)

- Co skłoniło Cię do "popełniania" tak cudownych prac i gdzie tkwią tego korzenie?
Nie będę chyba oryginalna mówiąc, że od zawsze lubiłam różne prace kreatywne, a do scrapbookingu przywiodła mnie chęć wykonania kartek świątecznych. Najpierw zabierałam się do tego bardzo nieśmiało, materiały kupowałam w niewiele oferujących sklepach stacjonarnych i okazjonalnie tworzyłam koszmarki, o których dzisiaj wolałabym zapomnieć ;) Później odkryłam zasoby internetu, czyli blogi, sklepy, zloty - no i się wkręciłam!

- Jakie motto najlepiej zobrazowałoby Twój proces twórczy?  Planowany racjonalizm czy marzycielska intuicja?
Powiem tak - jakiś plan zawsze jest, a kończy się różnie ;) Bardzo często zdarza mi się pójść w nieoczekiwanym kierunku. Kocham ten moment, kiedy praca zaczyna "robić się sama", niezależnie od wcześniejszego zamysłu, chociaż nie ukrywam, że odczuwam satysfakcję także wtedy, gdy uda się stworzyć coś zbliżonego do pierwotnej koncepcji ;)

- Zauważyłam, że tworzysz niesamowite LO, dlaczego taka forma, chęć uwiecznienia wspomnień i zamknięcie je w cudnej oprawie, zamiłowanie do mediów? 
Z LOsami mam bardzo burzliwy związek, bo nie należę niestety do osób, którym ich robienie przychodzi łatwo. Jednak zdarza mi się poczuć nieodpartą potrzebę stworzenia layoutu i są to właśnie te momenty, kiedy siadam i kleję:) Lubię w tej formie to, że istnieje masa sposobów na wzbogacenie tła czy kompozycji i całe spektrum możliwości użycia rozmaitych dodatków, dzięki którym oprawa zdjęcia staje się naprawdę wyjątkowa. 

- Skąd czerpiesz inspiracje do swoich prac?
Skupiam się na doznaniach wizualnych. Zaczątkiem jakiejś idei bywa u mnie połączenie kolorystyczne, faktura, czyjś ubiór, ciekawe zdjęcie... Inspirują mnie też oczywiście zarówno posiadane, jak i upragnione przydasie:)

- Jak wygląda Twój "roboczy kącik" - posegregowana rzeczywistość czy twórczy chaos?
Zdecydowanie twórczy chaos. Kiedy tworzę, generuję wokół siebie ogromny bałagan, ale na szczęście coraz sprawniej mi idzie jego sprzątanie po skończonej pracy:) 

- Twoje największe marzenie związanie z "papierową pasją"?
Trudne pytanie! Chyba posiadanie przestronnego i komfortowego scrapowego królestwa, gdzie wena sama na mnie czeka, a czas płynie wolniej niż w pozostałych częściach świata:)
 
 
Zapraszam do niesamowicie pięknego, pełnego fantazji świata Olgi:
 














 
 
 Dziękujemy za przyjęcie naszego zaproszenia, za podzielenie się skrawkiem
 swojego tak bogatego świata, który zatrzymuje i zadziwia... 
Życzymy bogactwa twórczego i nieustającej weny:)
Zapraszam Was do wędrówki po blogu Olgi,
 zapewniam, że pozostaniecie tam długo:)



1 komentarz:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.