Serdecznie witamy was w gorącą lipcową sobotę.
I na gorący wywiad mam przyjemność Was zaprosić.
Naszym wakacyjnym gościem jest zwyciężczyni ostatniego wyzwania Artimeno
Małgosia Metryka- Mosia
Małgosiu miło nam gościć Cię w Artimeno.
Od 4 lat systematycznie piszesz bloga, w którym prezentujesz swoje prace .
Czy tyle lat trwa twoje zauroczenie scrapbookingiem?
Troszkę dłużej, ale tylko parę miesięcy. Swoją pierwszą pracę
wykonałam w listopadzie 2012 r. a był to album, i to taki porządny, bo 30x30cm.
Lecz zanim ośmieliłam się założyć bloga urzędowałam na forum Scrappassion. To
tam pokazywałam swoje pierwsze twory, to tam wzięłam udział w swoim pierwszym
wyzwaniu. I po kilku miesiącach odważyłam się w końcu na bloga – ależ miałam
stresa ;-) No i tak trwam do dziś, choć miałam krótką przerwę w zeszłym roku i
szczerze Wam powiem, że myślałam, że to koniec, że już pożegnam się ze
scrapbookingiem. Ale jednak pasja wygrała :-) Pasja, która raczej odbiega od
mojego zawodu ( nauczyciel ) ale jest zgodna z jakimiś tam moimi zdolnościami ( że tak to ujmę ) – zawsze coś rysowałam,
szkicowałam, wykonywałam jakieś prace manualne.
Skąd czerpiesz wiedzę o scrapbookingu ?
Nie wiem czy wiecie, ale jeszcze nigdy nie byłam na żadnych
warsztatach, spotkaniach scrapowych a nawet na żadnym zlocie. Ubolewam nad tym,
ale niestety tak jest. Wszystkiego nauczyłam się wirtualnie ;-)
Oczywiście mam nadzieję, że w końcu uda mi się wybrać na jakiś zlot
czy spotkanie – strasznie bym chciała!
Twój warsztat to kącik czy możesz pochwalić się własną
pracownią ?
Niestety to tylko kącik. A tak dokładniej to kąciki. Pracuję tam gdzie
usiądę, cały mój scrapowy majdan trzymam w jednej szafce. Obecnie działam przy
stole w kuchni, ale zdarza mi się też robić coś na podłodze. Nic mnie nie
ogranicza ha ha.
Ale mam w domu taki mały pokoik i mam plan go sobie przysposobić, a
wtedy na pewno się pochwalę SWOJĄ PRACOWNIĄ :-D
Miałam okazję niedawno przeczytać Twój artykuł o podstawowych narzędziach scraperek.
I tu moja Droga nasuwa
się pytanie - bez czego Ty nie siadasz
do pracy?
Nożyczki, trymer i ……..igła, do moich ukochanych przeszyć ręcznych.
Małgosiu , proszę powiedz , kiedy matka dwójki przystojniaków znajduje czas na scapowanie?
W nocy ;-) Naprawdę. Jeśli tylko nie zmorzy mnie sen, to siadam sobie
w kuchni i ciacham, przeszywam, kleję. Czasem uda mi się coś zrobić w dzień,
ale to rzadkość.
Jednak przy dwójce łobuziaków, noc jest najlepszym czasem do pracy i
takim dla mnie.
Czy lubisz brać udział w wyzwaniach?
Lubię. Naprawdę lubię.
Ale oprócz tego fajnie jest móc się sprawdzić, szczególnie jeśli się
wyzwanie wygra lub jeśli moja praca zostanie wyróżniona. Satysfakcja jest
ogromna, i duma.
No i oczywiście, nagrody też są fajne ;-)
Udział w wyzwaniach sprawia, że więcej osób odwiedza mojego bloga,
ogląda moje prace, komentuje – a miłe komentarze dodają skrzydeł, sami dobrze
wiecie, aż się bardziej chce tworzyć!
Miło było pogawędzić z Tobą, dziękuję Ci, a naszych czytelników
zapraszam do małej galerii prac Małgosi
To ja tak jeszcze na zakończenie chciałam jeszcze raz podziękować za
wyróżnienie mojej pracy
i za możliwość „pogadania sobie„ na łamach Waszego
bloga :-D
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie!
Wraz z Małgosią zapraszamy was już 7 lipca na nowe wyzwanie,
w którym wspólnie będziemy inspirowały:)