piątek, 30 października 2015

Gościnna projektantka Olenkaja

Witam wszystkie twórcze dusze.

W dniu dzisiejszym mamy kolejny już raz przyjemność gościć u Nas na blogu utalentowaną Olę.
Ola zwyciężyła swoją pracą wyzwanie biała praca + słowo



Olu, jest mi niezmiernie miło powitać Cię po raz kolejny na blogu Artimeno. Jak widać, Twoje prace wywołują dużo emocji :) skoro mamy zaszczyt gościć Ciebie ponownie.

Nie będę pytać o to, o co Kasia pytała poprzednim razem. Postaram się dowiedzieć o Tobie czegoś innego... Wyciągnę od Ciebie inne, cenne informacje jeśli mi na to pozwolisz :)



Olu, chciałam się dowiedzieć, podpytać troszeczkę - co Ci obecnie chodzi po głowie, co siedzi w duszy – coś takiego co bardzo chciałabyś wykonać i zbierasz się powoli, żeby to zrobić ? Jednym słowem :) co w chwili obecnej w duszy gra?

Pytasz, co mi w duszy gra, co po głowie chodzi? Jest tego trochę ;) ale tak najbardziej na świecie chciałabym się nauczyć wykorzystywać media w swoich pracach. Nie stosuję ich zbyt wiele, obawiając się, że zepsuję efekt ;) Jakoś nie do końca umiem sobie wyobrazić jak chlapania, ciapania pastami strukturalnymi itp. wpłyną na moją pracę. Czy efekt będzie dobry? To jest coś co bardzo chciałabym zacząć robić, a jednocześnie się obawiam tych eksperymentów. Podobnie jest z LO - uwielbiam patrzeć na chwile z życia autorek pięknych LO- wiele mnie zachwyca, taka duża forma jakoś mnie osobiście nie leży - obłęd w oczach gdy widzę papier 30 na 30 i mam go sensownie zagospodarować. Tu znów działa zasada chciałabym a boję się ;) no i czas. Nie ukrywam, że to czas ogranicza moje działania - na eksperymenty on także jest potrzebny - coś musi wyschnąć, by nakładać kolejne warstwy, bawić się kolejnymi kolorami, a ja jestem z tych co wiecznie w biegu i to też rzutuje na wybierane przeze mnie formy.

My matki i żony mamy różne godziny wolnego od codziennych obowiązków. Każda z nas gospodaruje wolnym czasem inaczej. Ja zasiadam do biurka wieczorami, gdy dzieci zasną i nastaje błoga cisza :)
 A ty Olu? Kiedy jest twoja pora tworzenia? Kiedy Twój umysł najbardziej otwiera się na kreatywne wyklejanie? Kiedy masz już ten czas dla siebie?

Kiedy więc tworzę? W tzw. między czasie ;) najczęściej jednak niestety tylko w weekendy i to pod warunkiem że się nie szkolę, nie pracuję itd - takie czasy ;/ Zawsze czuję pewien niedosyt - czasami chodzi mi jakiś pomysł po głowie i nie mam go kiedy zrealizować - jak np. pewna kartka świąteczna, którą mam nadzieję wykonać w tym roku, a zbieram się już od poprzedniego. Często jest też tak, że pomysł dojrzewa we mnie powoli, kiełkuje niejako, aż w końcu czara się przelewa i muszę, wręcz muszę usiąść do papieru. Ten czas tworzenia jest czasem kradzionym - tak to widzę - przeważnie kosztem czegoś - sprzątania, prasowania lub innych domowych robótek. Jakże jest jednak czasem potrzebnym i wyczekiwanym ;)

Czy pamiętasz Olu, jaka była pierwsza papierowa rzecz, którą wykonałaś? Zdradzisz nam, co to było? Może masz gdzieś jej zdjęcia? Bardzo chciałabym wyciągnąć od Ciebie te zdjęcia :) zapewniam Cię, że przy przygotowywaniu prac uśmiejesz się z pewnością :)

Jak każdy miałam jakieś tam swoje początki. Jak już wiecie wyrosły one na kanwie (nie tylko w sensie przenośnym;)) ( poniżej znajdziecie zdjęcia moich kartek haftowanych, od których kartkowanie się w ogóle zaczęło ). Potem było już tylko gorzej ;) Pierwsza w pełni papierowa praca do dziś wzbudza mój uśmiech ;) nie pamiętam kto był jej adresatem, ale dziś już widzę minę po otwarciu koperty ;) Ta bujna kolorystyka zielonego liścia.... ehhh to była fantazja ;)
Potem nastał czas na prace poważne - chyba wówczas panował taki trend - na lekki minimalizm ;) -- zdjęcie z 4 kartkami w minimalistycznym stylu ;) - dziś pewnie nazwane by to było C&S ;)
Ewaluowałam stopniowo, bardzo powoli i opornie, ale nadal z wielką miłością do tego co robię ;) to jest moja arteterapia - lek na całe zło ;) Ogólnie tak jak w życiu - nie lubię zbytnich eksperymentów, a może obawiam się, co może przynieść taka duża swoboda?

A teraz pytanie, którego nie mogłam się doczekać hihihihihi :)  Jakie są Twoje marzenia scrapowe?

Całe to w papierach wycinanie, kwiatków dłubanie, pomysłów realizowanie powoduje, że w głowie rodzą się kolejne marzenia - papierki, ozdóbki, kwiatuszki, o wykrojniczach, folderach, maszynkach nie wspomnę. Czasami, jak się tak w tych marzeniach zatopię to chciałabym mieć taki profesjonalny scraproom - by nie musieć rozkładać całego bazaru przez pół godziny - a potem po skończonej pracy co najmniej drugie tyle go składać, by zlokalizować łóżko :) Do niedawna tak naprawdę nie miałam nawet powierzchni do tworzenia - był to Ikeowy stolik 50 na 50 ;) Po niewielkim remoncie zainwestowałam w nowiutkie biurko, które dosłownie dzisiaj zamontował stolarz, mam więc wielką nadzieję, że wygospodaruję wreszcie czas troszkę więcej tworzenia :) - to jest namiastka realizacji tego właśnie wielkiego marzenia, by mieć przestrzeń do pracy. Bardzo się z tego cieszę. A w miarę możliwości, jak pewnie większość z nas realizuję te mniejsze marzenia - a to najpiękniejszy na świecie wykrojniczek z cyklu "must be have", piękne papierki z najnowszej kolekcji czy garść kwiatków. Oczywiście zawsze jest chęć - mieć więcej, z nowej kolekcji, innej firmy, mniejszy lub większy wzór... ehhhhh

Jak sami widzicie, każda artystyczna dusza marzy o tym, by mieć ten swój mały kawałek nieba, własny kącik, taki azyl. ... Każda twórcza duszyczka chce tylko pięknie tworzyć, ujawniać przez pracę swoje emocje, marzenia, pragnienia......Miło poznać kolejną osobę z pasją! Dziękuję Ci Olu, było mi bardzo miło :)

A na koniec niespodzianka :)
Oto jedne z pierwszych prac Oli, które udało mi się od niej wyciągnąć :) Jak widzicie, kartki wykonywła prawdziwym hurtem  :)





 
 

Dziękuję ślicznie za wspaniałą i pełną uśmiechu rozmowę :)

Pozdrawiam serdecznie twórcze anioły

Aga Baraniak


2 komentarze:

  1. Olu, cudne te Twoje "haftowane" kartki. Zdolniacha z Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zachwycające haftowane kartki! I to w dodatku w jakich ilościach!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.